Niewielu z nas lubi prosić o pomoc, dowiedz się, jak zrobić to efektywnie.

Koszty i korzyści pomagania

Wszelkie badania psychologiczne wskazują, że nie lubimy prosić o pomoc. Dlaczego? Wiąże się to z uczuciem strachu. Boimy się, że zostaniemy odrzuceni, pojawia się uczucie niepewności. Ponadto obawiamy się, że utracimy status społeczny, na który tak ciężko pracowaliśmy. Jednak w nowoczesnej organizacji również w biurach tłumaczeń nie da się odnosić sukcesów bez wsparcia finansowego. Jak więc prosić o pomoc, tak aby ludzie czuli, że robią coś dobrego a nie są wykorzystywani?

Najlepszym sposobem na poradzenie sobie ze strachem przed proszeniem o pomoc jest uświadomienie sobie, że ludzie bardzo chętnie tej pomocy udzielają. To pierwszy krok, który będzie bardzo pomocny. Po pierwsze ludzie są o wiele bardziej uczynni, niż nam się wydaje. Wiąże się to z psychiką darczyńcy. Podczas pomocy uwalniają się w nas bardzo pozytywne emocje a mózg lubi takie emocje powtarzać i wynagradza nas dobrym samopoczuciem. Jeśli więc tworzysz start up (może to być np. profesjonalne biuro tłumaczeń), ludzie, którzy stworzą twój zespół będą skłonni do pomocy i zwiększonego wysiłku na korzyść działania twojej firmy, która jest również swego rodzaju wspólnotą.

Dlatego warto jest skupić się na tych właśnie uczuciach. Ludzie muszą czuć, że chcą ci pomóc a nie muszą. Wówczas będą chętnie i szczodrze pomagać. Ponadto muszą być pewni, że to oni podejmują decyzję w tej kwestii, to bardzo ważne, wręcz decydujące. Jeśli zapytasz, czy mogę prosić cię o przysługę powodujesz, że ludzie czują się złapani w pułapkę i źle to odbiorą. Nikt nie chce być zmuszany do żadnych czynności, w tym do pomagania. Pomaganie ma wynikać z własnej nieprzymuszonej woli. Można jednak prosić o pomoc unikając tych pułapek, dzięki wzmocnieniom, o których mowa poniżej.

 

Trzy wzmocnienia

Pierwsze wzmocnienie to budowanie wspólnoty. Jeśli czujesz się członkiem wspólnoty będziesz chętniej pomagać. Dlaczego? Chęć przynależenia do wspólnoty to podstawowa wrodzona ludzka potrzeba. Każdy chce przynależeć do jakiejś grupy. Wspólnota bardzo często powołuje się na wspólny cel czy wroga. Jednak najlepszym sposobem na wykorzystanie przynależności do wspólnoty jest podkreślanie wspólnych doświadczeń czy uczuć.

Kolejnym wzmocnieniem będzie pozytywna tożsamość. Badania wskazują, że ludzie dużo chętniej pomagają np. organizacjom charytatywnym, jeśli poprosi się ich, aby zostali hojnymi darczyńcami a nie po prostu przekazali darowiznę. To najprostsze mechanizmy, które nami kierują. Niestety jesteśmy często ich nieświadomi.
Następnym wzmocnieniem będzie skuteczność. Ludzie chcą wiedzieć, co zrobiono za ich pieniądze, do czego się przyczynili. Najprościej mówiąc, chcą zobaczyć efekty swojej darowizny. Wówczas będą przekonani, że dobrze się zachowali. Wzmacniają więc pozytywne emocje związane z przekazaniem darowizny i chętnie w przyszłości powtórzą to działanie.

Jesteśmy istotami myślącymi, a tak łatwo dajemy się często wplątać w najprostsze mechanizmy. Okazuje się, że rządzą nami instynktowne emocje, szczególnie w sytuacjach zagrożenia. Dlatego dobrze jest mieć tego świadomość i umiejętnie ważyć swoją pomoc, aby nie zostać oszukanym.