Dyskusja na temat wierności tłumaczenia często wiąże się z brakiem zrozumienia tematu. Wierność nie oznacza bynajmniej tłumaczenia „słowo w słowo”.
Tłumacz to zawód kreatywny
Pokuszę się o stwierdzenie, że tłumacz to bardzo kreatywny zawód a wierność tłumaczenia w żaden sposób nie koliduje z kreatywnością.
Tłumacząc dokument szukamy ekwiwalentów w języku docelowym. Posługujemy się idiomami kreatywnie kształtujemy treść. Gdyby tłumaczenie było procesem odtwórczym roboty już dawno przejęłyby rynek tłumaczeń a tak nie jest. Przekład musi wiązać się ze znajomością branży lub na jej dogłębnej analizie. Tłumacząc instrukcję obsługi urządzenia tłumacz musi poznać jak działa maszyna. W tym celu zaznajamia się najpierw z instrukcją, chce zrozumieć cały proces. Następnie szuka w dostępnych źródłach podobnych instrukcji. Są to typowe teksty paralelne, które są źródłem odpowiednich ekwiwalentów.
Podobnie będzie z każdym innym tłumaczeniem. Wykonując tłumaczenie prezentacji musimy poznać wpierw dobrze produkt. Tak przygotowany tłumacz może przystąpić do pracy.
Problem pojawia się w momencie, gdy trudno jest znaleźć ekwiwalent językowy do danej definicji. Profesjonalizm tłumacza skłania do poszukiwania ekwiwalentu, forma opisowa jest ostatecznością w oczach każdego dobrego tłumacza. Forma opisowa zmienia tekst. Nie jest on już więcej rzeczowy. Co innego jeśli czytelnik spotyka w tekście rzeczowe określenie a co innego gdy pojawia się forma opisowa.
Kreatywny tłumacz to taki, który nieustannie poszukuje najlepszych ekwiwalentów w danym języku. Kreatywny tłumacz to osoba, która zaznajamia się z tematem dużo szerzej po to, aby zrozumieć opisywany produkt, usługę czy zjawisko.
Tłumacz i jego rola w przekładzie
Każdy tłumacz wykonujący przekład ma prawo i obowiązek dostępu do materiałów dodatkowych, jeśli zachodzi taka potrzeba. Jeśli tłumacz wykonuje np. przekład techniczny zawszy może poprosić zleceniodawcę o udostępnienie dodatkowych materiałów lub poprosić o wyjaśnienie danego pojęcia czy skrótu. Wiele skrótów tworzonych w instrukcjach nie znajdziemy w żadnych innych opracowaniach. Warto o nie pytać zleceniodawcę. Już wielokrotnie przekonaliśmy się, że Klient potwierdzał, że skróty zostały stworzone na własny użytek i są stosowane w ich przedsiębiorstwie.
Dlatego warto jest pytać. Nie oznacza to, jak się niektórym tłumaczom wydaje, okazywania niewiedzy czy nieznajomości branży. Jak widać na przytoczonym przykładzie kontakt z Klientem może wyjaśnić wiele niejasności i wskazuje na zainteresowanie i kompetencje tłumacza.
Pamiętajmy, że dobry tłumacz języka angielskiego czy niemieckiego czy też innych języków będzie dociekliwy. Jest to bardzo ważna cecha świadcząca o rzetelności i profesjonalizmie. Nie bójmy się więc pytać. Najważniejsza jest jakość przekładu, dlatego należy zrobić wszystko, aby wyjaśnić niejasności. Klienci doceniają i chętnie wracają do dociekliwych tłumaczy.