Zaczynając swoją przygodę z językiem obcym a następnie z tłumaczeniami powinniśmy zastanowić się, czy mamy predyspozycje do bycia tłumaczem? Nie każdy fascynat języka okaże się dobrym tłumaczem, tak samo nie każdy dobry tłumacz odnajdzie się ostatecznie w zawodzie, który wymaga od nas pracy po nocach i dużej dostępności nawet w okresie ferii czy wakacji..
Predyspozycje tłumacza języka niemieckiego
Kim będzie zatem dobry tłumacz języka niemieckiego? Tłumacz taki oprócz znajomości języka niemieckiego musi posiadać predyspozycje do bycia tłumaczem. Główną z cech tłumacza powinna być dociekliwość i rzetelność. Jeśli dobry tłumacz języka niemieckiego nie zna jakiegoś pojęcia technicznego czy terminu medycznego nie pozostanie jedynie przy wersji słownikowej, którą podpowiada mu jego oprogramowanie CAT. Dociekliwość zmusza go do poszukiwania szerszego znaczenia pojęcia, po to aby sprawdzić, czy oby na pewno wybrany termin pasuje do kontekstu. W razie potrzeby nie omieszka skontaktować się z zaprzyjaźnionym technologiem czy lekarzem. Takie kontakty są bardzo pomocne.
Ponadto predysponowany jest tłumacz, który za naturalne uważa ustawiczne kształcenie w zawodzie. Taki tłumacz uczestniczy nie tylko w kursach branżowych podnoszących kwalifikacje, ale interesuje się żywo sytuacją na rynku niemieckim, czyta niemieckie gazety i ogląda niemiecką telewizję.
Jest na bieżąco z sytuacją gospodarczą i polityczną Niemiec i innych krajów niemieckojęzycznych.
Predyspozycje tłumacza języka angielskiego
Dobry tłumacz języka angielskiego posiada odpowiednie predyspozycje do tego zawodu. Które z nich są najważniejsze? Pewnie każdy z Was wymieniłby inne. Wg mnie trzeba lubić swoją pracę. Jeśli lubię pracować w pojedynkę, nie potrzebuję zespołu, grupy, towarzystwa, aby czuć się w pracy dobrze, to jest to już przesłanka do polubienia tego rodzaju pracy – jakim jest praca tłumacza. Celowo pomijam w tym artykule kwestie związane z wykształceniem – może je zdobyć każdy pracowity student lubiący i znający dany język. Jednak praca tłumacza jest bardzo specyficzna i nie każdy się w niej odnajdzie.
Pracując jako tłumacz nie prześpisz wielu nocy – czy jesteś nocnym markiem? Oczywiście można starać się układać pracę tak, aby pracować od 8:00 do 16:00, jednak życie i zlecenia na wczoraj szybko weryfikują nasze plany. Oczywistym jest, że nie wszystkie zlecenie musimy przyjmować. Co jednak w sytuacji gdy to nasz stały Klient zgłosi się do nas z pilnym tłumaczeniem? Zazwyczaj zarwiemy noc, żeby nie stracić stałego Klienta. Jeśli nie podejmiemy się tłumaczenia Klient będzie musiał poszukać innego tłumacza i ostatecznie odejść od nas.
Jak już zyskaliśmy przekonanie, że to rodzaj pracy dla nas nie zapominajmy, aby kształcić żywy język poprzez oglądanie anglojęzycznej telewizji. Możemy też starać się tłumaczyć wiadomości – to świetna praca rozwijająca nasz mózg, która przygotuje nas świetnie do tłumaczeń konsekutywnych czy symultanicznych.
Pamiętajmy także, że dobry tłumacz nie podejmuje się wszystkich zleceń. Kiedyś usłyszałam podczas rozmowy kwalifikacyjnej od pewnego tłumacza, że nie ogranicza się. Czytaj „biorę wszystko co leci”. Osobiście wystrzegam się takich osób jak ognia.